Proste czyńcie ścieżki Jego

Głos wołającego na puszczy; gotujcie drogę Pańską, proste czyńcie ścieżki jego. Każdy padół będzie wypełniony, a każda góra i pagórek będzie zniżony, i miejsca krzywe wyprostują się, a ostre drogi będą gładkimi; I ogląda wszelkie ciało zbawienie Boże. – Łuk. 3:4-6 (por. Izaj. 40:3-5)

      Wielki prorok Izajasz, a za nim ostatni i największy z proroków – Jan Chrzciciel nawołują do wytyczania na pustyni prostych dróg dla Wszechmogącego, Jedynego Boga. Jan przygotowywał dzieło Mesjasza, którego niebawem miał ochrzcić. Jednak droga szykowana była dla Boga. Proste Boże ścieżki wiodły bowiem do Mesjasza. By Go przyjąć nie trzeba było czynić niczego więcej, jak tylko przestrzegać ducha Bożych zarządzeń wyrażonych przez Mojżesza i Proroków.
      Budowa prostej drogi wymaga wyrównań na kilku różnych poziomach. Po pierwsze muszą zostać podwyższone doliny i zniżone góry. Dzisiaj przy budowie autostrad nad dolinami buduje się wiadukty, a góry przecina się przekopami lub tunelami. Po drugie trzeba wyprostować krzywe miejsca, by droga miała jak najmniej zakrętów. W tym celu wykupuje się dzisiaj działki, przenosi całe obiekty gospodarcze czy budowlane. I po trzecie podłoże pod budowę drogi musi zostać wyrównane, wygładzone. Również sama nawierzchnia powinna być w miarę gładka, by dobrze się po niej szło, czy jechało.
      W czasach Jana zasypane zostały padoły pogańskiej niełaski i zniżona góra pychy izraelskich przywódców i nauczycieli. Nad doliną narodów, którą dotąd okrywały ciemności, przerzucony został wiadukt usprawiedliwienia z łaski. Pycha bogaczy została przecięta i podkopana tunelem, przez który właśnie z Izraela powstali ci, którzy głosili, że w nowej świątyni i nowym kapłaństwie genetyczne pochodzenie nie ma żadnego znaczenia, a liczy się tylko wiara i potwierdzające ją owoce ducha.
      Wyprostowanie krzywych miejsc wymagało pewnych przesunięć w dotychczasowym rozumieniu Prawa, jak i zmian instytucjonalnych. Jerozolimska Świątynia została pozbawiona swych praw, zmienione zostało kapłaństwo. Przez to droga Boża została pozbawiona niektórych niebezpiecznych zakrętów, na których potykało się i rozbijało wielu podążających tą drogą w przeszłości.
      Podłoże zostało wygładzone. Okup, który zapłacił za nas Jezus, po hebrajsku KoPheR, oznacza między innymi „pokrycie” (zob. 1 Mojż. 6:14 KoPheR tłumaczone na „smoła”). Ofiara Jezusa i zawarta w niej miłość Boża wygładziły drogę i sprawiły, że poruszanie się nią jest przyjemniejsze, łatwiejsze, a nierówności naszej ludzkiej natury nie tworzą wybojów, na których łatwo się potknąć i upaść.
      Chwała niech będzie Wiekuistemu za poselstwo Izajasza i Jana Chrzciciela o wspaniałym wyrównaniu drogi Bożej, którą pragniemy podążać. Również i my mamy przyczyniać się do wyrównywania ścieżek Bożych na pustyni. Wymaga to pracy nad swoimi myślami i uczuciami, aby nasze uczynki mogły być przykładem dla innych, drogą, na której możemy stać się przewodnikami dla innych.

Daniel K.

Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej