Siedem szpetnych krów

I pożarły krowy chude i szpetne siedem krów pierwszych tłustych. A choć się dostały do wnętrzności ich, przecię nie było znać, że się dostały do wnętrzności ich: bo na wejrzeniu były szpetne, jako i przedtem; 1 Mojż. 41:20-21

      Jeśliby się dokładnie zastanowić, to sen faraona właściwie się nie spełnił. Dzięki opatrznościowemu działaniu Józefa siedem chudych lat nie pochłonęło całego dorobku siedmiu lat tłustych. W czasie głodu Józef najpierw sprzedawał, a potem wydawał ludziom zgromadzone dzięki ich pracy ziarno, które mogli siać i mimo chudych lat zbierać pewien plon, którego piąta część była jeszcze w stanie wyżywić faraona i jego dwór (1 Mojż. 47:23-24). Inaczej mówiąc, gdyby nie Józef, to tak by się rzeczywiście stało, że chude krowy pozostałyby szpetne nawet po pożarciu tłustych. Pokierowana Bożą mądrością zapobiegliwość Józefa sprawiła, że chude krowy nabrały chyba jednak trochę ciała i jakby wypiękniały. Przez pierwsze dwa lata ludzie mieli pieniądze i po prostu kupowali żywność – tak jak my dzisiaj. A potem też w sumie czuli się bezpieczni, gdyż wiedzieli, że jest zapas w Józefowych spichlerzach.
      Tak w życiu pojednyczych ludzi, jak i całych narodów, kultur, cywilizacji, bywają lata obfitości i lata niedostatku. Zwłaszcze młodość, czy to człowieka, czy cywilizacji, bywa tym okresem bogactwa duchowego, dynamizmu, chęci działania. Można te lata zmarnotrawić – żyć wygodnie i uważać, że zawsze tak będzie. To bardzo powszechny błąd. Przezorni ludzie, zwłaszcza ci, którzy swoje duchowe bogactwa powierzają Józefowi-Jezusowi, odkładają wtedy nadwyżki do spichlerza Bożej mądrości. Wcześniej czy później każdy się przekona, jak było to ważne. I nie myślę tu o zapobiegliwości materialnej, choć i ta nie jest bez znaczenia, ale o właściwym wykorzystaniu tłustych lat do zgromadzenia duchowej energii na lata chude, które wcześniej czy później na pewno nastąpią. Nasz wewnętrzny „Józef” może sprawić, że głód nie będzie aż tak dokuczliwy, a może nawet zgromadzone zapasy będą w stanie całkowicie nas przed nim uchronić.
      Słyszałem kiedyś pouczającą przypowieść o biednych ludziach, którzy ubolewali nad swym ciężkim losem. Mądry pastor poradził im, by nad drzwiami swego domu powiesili sobie tabliczkę z napisem: "Tak zawsze nie będzie", że to ich pocieszy. Tak zrobili. Po pewnem czasie przyszły dobre lata. Pastor znów odwiedził ten dom i radził gospodarzom, by zdjęli już tę starą tabliczkę wykonaną w ciężkich czasach. Jednak mądry właściciel domu odpowiedział, że również w latach dostatku warto pamiętać o tym, że "tak zawsze nie będzie".

Daniel

Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej