Powrót

 na Szabbat

19 Szewat 5765

 

29 stycznia 2005


17. Jitro (Jetro) 2 Mojż. 18:1-20:26

• Jetro przyprowadza rodzinę Mojżesza • Wyznanie wiary przez Jetrę i wspólna ofiara • Organizacyjne porady Jetry dla Mojżesza • Usprawnienie procesu sprawowania sądu • Przybycie pod górę Synaj 1 Siwan • Wstępowanie na górę i pośredniczenie Mojżesza do 3 Siwan • Przygotowanie się i oczyszczenie Izraela na spotkanie z Bogiem 4 i 4 Siwan • Objawienie Boga na Synaju dla całego Izraela 6 Siwan, pięćdziesiątego dnia wędrówki • Dziesięć słów • Doświadczenie bojaźni Bożej • Przykazanie o ołtarzu •


Ile jest przykazań?

Kilkanaście dni temu wychodząc z pracy podniosłem z podłogi porzucony kawałek złotej folii (podobno z najprawdziwszego złota), żeby zabrać go sobie do domu na pamiątkę. Przechodząca obok koleżanka z uśmiechem rzuciła w moją stronę: „Siódme - nie kradnij”. A ja na to spokojnie: „Nie siódme, tylko ósme”. „Jak to?”, zdziwiła się, wiedząc, że mam w tych sprawach pewne pojęcie. A ja wtedy z uczuciem najwyższej satysfakcji, w przekonaniu głoszenia nieodmiennej Prawdy Bożej, objaśniłem jej, jak to katoliccy przyjaciele (a ona sama też katoliczka) inaczej ponumerowali przykazania Dekalogu, żeby jedno z nich trochę schować. Dopiero po chwili, idąc ulicą i miętoląc w kieszeni zwitek rzekomo złotej folii, uświadomiłem sobie, jak łatwo udało mi się odwrócić uwagę, swoją i koleżanki, od prawdy o moim postępowaniu.

Przykład to może dość banalny, ale przyznać trzeba, że temat przykazań, to bardzo dobra okazja do uświadomienia sobie, w jaki sposób dyskusja o tym, ile ich jest, jak są ponumerowane i podzielone, czy nas obowiązują, czy nie (choć to bardzo ważne i ciekawe zagadnienia), może skutecznie przesłonić prostotę polecenia: „Idź, i ty czyń podobnie”, okaż posłuszeństwo, choćby nawet dla samej zasady ćwiczenia się w posłuszeństwie.

Pan Jezus zapytał pewnego razu bogatego młodzieńca, czy zna przykazania (Mar. 10:19). Młody książę ostrożnie upewnił się, o jakie przykazania chodzi (Mat. 19:18), a następnie z przekonaniem stwierdził, że owszem, nie tylko je zna, ale i przestrzega od samej młodości. Wtedy Pan Jezus brutalnie ostudził zapał młodzieńca: „Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie”. To przykazanie Jezusa sprawia, że wszyscy odchodzimy zasmuceni. Gdy mi się czasami wydaje, że sporo już wiem, że wiele z tego, co wiem, dość porządnie przestrzegam i to od młodości, to czytam sobie to polecenie Pana Jezusa i... też odchodzę smutny.

Niezależnie od tego, ile jest przykazań, czy jest ich 10, czy 613, czy „nie kradnij” to siódme, czy ósme przykazanie, czy przykazania obowiązują chrześcijanina, czy są dla niego „tylko” moralnym drogowskazem - jeśli tylko porządnie je przeczytamy i bez oszukiwania się odniesiemy je do rzeczywistości naszego życia, to i tak odejdziemy smutni w przekonaniu, że nie zasługujemy na nic innego, jak tylko na karę. Nie zasługiwalibyśmy, gdyby...

Na szczęście jest „gdyby”, które pozwala nam z ufnością powierzać się w ręce Bożego miłosierdzia rozgrzanego ogniem ofiary krzyża. I choćbyśmy nawet, tak jak Jetro, po zapoznaniu się z Prawem Bożym i wyrażeniu dla niego wielkiego uznania, mieli odejść, smutni czy weseli, przeczytajmy uważnie te Boże zalecenia dla ludzkości, Bożą konstytucję moralnego Prawa wieczności. Albowiem tak jak świat materii rządzi się stworzonymi przez Boga prawami, tak i świat ducha ma swoje reguły i zasady. Można, lekceważąc prawa fizyki, rzucić się w przepaść, czy włożyć rękę do ognia - mamy taką możliwość i wolność - ale czy nieznajomość praw uwolni nas od konieczności zapoznania się z surowymi skutkami nierozważnego ich łamania? Jakże często w sprawach ducha postępujemy tak, jakbyśmy byli przekonani, że w tym obszarze nie działają żadne prawa, że w świecie ducha panuje całkowity chaos. Tak jak nieznajomość praw materii nie uwalnia człowieka łamiącego je od ponoszenia konsekwencji, tak i obszarze ducha - lepiej poznać obowiązujące prawa zanim zdziwimy się, że wkładanie ręki do ognia boli.

Prawa fizyczne poznajemy i doświadczalnie, i teoretycznie, gdy uczymy się o nich w szkole. Postępujmy podobnie z prawami ducha: poznawajmy ich teoretyczne podłoże, układajmy wzory opisujących je równań i nierówności, ale potem doświadczalnie sprawdzajmy ich działanie w otaczającej i wypełniającej nas rzeczywistości, tak aby, na ile to tylko możliwe, nasze drzewo poznania, było drzewem poznania samego tylko dobrego.

Warto wiedzieć, że...

Gdy dokładnie policzy się nakazy i zakazy występujące w sformułowaniach dziesięciu przykazań w obu relacjach Mojżesza (2 Mojż. 20:2-17, jak i 5 Mojż. 5:6-21), to okaże się, że jest ich znacznie więcej niż dziesięć. Poniżej wyliczamy wszystkie czasowniki oznaczające jakieś polecenie lub zakaz, występujące w obu zapisach przykazań.

1. nie miej (bogów), 2 Mojż. 20:3, 5 Mojż. 5:7
2. nie czyń (obrazu), 2 Mojż. 20:4, 5 Mojż. 5:8
3. nie kłaniaj się (bogom), 2 Mojż. 20:5, 5 Mojż. 5:9
4. nie służ (bogom), 2 Mojż. 20:5, 5 Mojż. 5:9
5. nie bierz (imienia Bożego na daremno), 2 Mojż. 20:7, 5 Mojż. 5:11
6. pamiętaj (o dniu Szabbatu), 2 Mojż. 20:8
7. przestrzegaj (dnia sabatu), 5 Mojż 5:12
8. ... aby święcić (dzień Szabbatu), 2 Mojż. 20:8, 5 Mojż. 5:12
9. pracuj (przez sześć dni), 2 Mojż. 20:9, 5 Mojż. 5:13
10. wykonaj (wszystkie zajęcia), 2 Mojż. 20:9, 5 Mojż. 5:13
11. nie wykonuj (pracy w Szabbat), 2 Mojż. 20:10, 5 Mojż. 5:14
12. ... aby wypocząć (ty i twoi słudzy), 5 Mojż. 5:14
13. pamiętaj (że byłeś niewolnikiem), 5 Mojż. 5:15
14. ... abyś obchodził (sabat), 5 Mojż. 5:15
15. czcij (ojca i matkę), 2 Mojż. 20:12, 5 Mojż. 5:16
16. nie zabijaj, 2 Mojż. 20:13, 5 Mojż. 5:17
17. nie cudzołóż, 2 Mojż. 20:14, 5 Mojż. 5:18
18. nie kradnij, 2 Mojż. 20:15, 5 Mojż. 5:19
19. nie wypowiadaj (fałszywego świadectwa), 2 Mojż. 20:16, 5 Mojż. 5:20
20. nie pożądaj (domu bliźniego), 2 Mojż. 20:17
21. nie pragnij (domu i innej własności bliźniego), 5 Mojż. 5:21
22. nie pożądaj (żony bliźniego) 2 Mojż. 20:17

Gdyby rozłożyć owe 22 polecenia na dziesięć przykazań w tradycyjnym podziale Flawiusza, uznawanym przez większość protestantów, to rozkład ten wyglądałby następująco:

na 1. przykazanie – 1 polecenie
na 2. przykazanie – 3 polecenia
na 3. przykazanie – 1 polecenie
na 4. przykazanie – 9 poleceń
na 5. przykazanie – 1 polecenie
na 6. przykazanie – 1 polecenie
na 7. przykazanie – 1 polecenie
na 8. przykazanie – 1 polecenie
na 9. przykazanie – 1 polecenie
na 10. przykazanie – 3 polecenia


17. Jitro (Jetro) 2 Mojż. 18:1-20:26

Tekst w tłumaczeniu Biblii Gdańskiej

18,1 A gdy usłyszał Jetro, kapłan Madyjański, świekier Mojżesza, wszystko, co uczynił Bóg Mojżeszowi, i Izraelowi, ludowi swemu, że wywiódł Pan Izraela z Egiptu;
2 Tedy wziął Jetro, świekier Mojżesza, Zeforę, żonę Mojżeszowę, którą był odesłał.
3 I dwu synów jej, z których imię jednemu Gerson; bo był powiedział Mojżesz: Byłem przychodniem w ziemi cudzej.
4 A imię drugiego Eliezer; iż mówił: Bóg ojca mego był mi ku pomocy, i wyrwał mię od miecza Faraonowego.
5 I przyszedł Jetro, świekier Mojżesza, z synami jego i z żoną jego do Mojżesza na puszczą, gdzie się był obozem położył przy górze Bożej.
6 I wskazał do Mojżesza: Ja świekier twój Jetro idę do ciebie, i żona twoja, i jej dwa synowie z nią.
7 Zatem Mojżesz wyszedł przeciwko świekrowi swemu, a ukłoniwszy się całował go; i przywitawszy jeden drugiego, potem weszli do namiotu.
8 I rozpowiadał Mojżesz świekrowi swemu wszystko, co uczynił Pan Faraonowi i Egipczanom za przyczyną Izraela; i wszystkę trudność, która je spotykała w drodze, i jako je Pan wybawił.
9 I radował się Jetro ze wszystkiego dobrego, które uczynił Pan Izraelowi, iż go wyrwał z ręki Egipczanów.
10 I rzekł Jetro: Błogosławiony Pan, który was wyrwał z ręki Egipczanów i z ręki Faraonowej, który wyrwał lud z niewoli Egipskiej.
11 Terazem doznał, że większy jest Pan nad wszystkie bogi; albowiem czem oni hardzie powstawali przeciwko niemu, tem poginęli.
12 I wziął Jetro, świekier Mojżesza, całopalenie i ofiary Bogu. Przyszedł też Aaron i wszyscy starsi Izraelscy, aby jedli chleb z świekrem Mojżeszowym przed Bogiem.
13 I stało się nazajutrz, że usiadł Mojżesz, aby sądził lud, i stał lud przed Mojżeszem od poranku aż do wieczora.
14 A widząc świekier Mojżesza wszystko, co on czynił z ludem, rzekł: Cóż to jest, co ty czynisz z ludem? czemuż ty sam siedzisz, a lud wszystek stoi przed tobą od poranku aż do wieczora?
15 Tedy Mojżesz odpowiedział świekrowi swemu: Iż przychodzi lud do mnie, aby się radził Boga.
16 Gdy sprawę jaką mają, przychodzą do mnie, a rozsądzam między nimi, oznajmując ustawy Boże i prawa jego.
17 Zatem rzekł świekier Mojżesza do niego: Nie dobra rzecz, którą ty czynisz.
18 Pewnie ustaniesz, i ty i lud ten, który jest z tobą, bo cięższa to rzecz nad siły twoje; nie będziesz jej mógł ty sam podołać.
19 Przetoż usłuchaj teraz głosu mego, poradzęć, a będzie Bóg z tobą; stój ty za lud przed Bogiem, a odnoś sprawy do Boga;
20 A onych też nauczaj ustaw i praw, oznajmując im drogę, którą by chodzić, i dzieło, które by czynić mieli.
21 Ty też upatrz ze wszystkiego ludu męże stateczne, bojące się Boga, męże prawdomówne, którzy by nienawidzili łakomstwa, a postanów z nich przełożone, tysiączniki, setniki, pięćdziesiątniki i dziesiątniki.
22 Którzy na każdy czas lud sądzić będą; a gdy będzie rzecz wielka, odniosą do ciebie, a każdą rzecz małą sądzić będą sami; tedy ulżysz sobie, gdy poniosą ciężar z tobą.
23 To jeźli uczynisz, a rozkażeć Bóg, ostoisz się, i ten wszystek lud na miejsca swoje wracać się będzie w pokoju.
24 I usłuchał Mojżesz rady świekra swojego, a uczynił wszystko, jako mu powiedział.
25 I wybrał Mojżesz męże stateczne ze wszystkiego Izraela, i postanowił je przełożonymi nad ludem, tysiączniki, setniki, pięćdziesiątniki i dziesiątniki.
26 Którzy sądzili lud każdego czasu; trudne rzeczy odnosili do Mojżesza, a każdą rzecz mniejszą sami sądzili.
27 Zatem puścił od siebie Mojżesz świekra swego, który odszedł do ziemi swej.
19,1 Miesiąca trzeciego po wyjściu synów Izraelskich z ziemi Egipskiej, w tenże dzień przyszli na puszczą Synaj.
2 Bo ruszywszy się z Rafidym, i przyszedłszy aż na puszczą Synaj, położyli się obozem na puszczy, i rozbił tam Izrael namioty przeciw górze.
3 A Mojżesz wstąpił do Boga, i zawołał nań Pan z góry, mówiąc: Tak powiesz domowi Jakóbowemu, i oznajmisz synom Izraelskim:
4 Wyście widzieli, com uczynił Egipczanom, i jakom was nosił niby na skrzydłach orłowych, i przywiodłem was do siebie.
5 Przetoż teraz jeźli słuchając posłuszni będziecie głosu memu, i strzec będziecie przymierza mego, będziecie mi własnością nad wszystkie narody; chociaż moja jest wszystka ziemia.
6 A wy będziecie mi królestwem kapłańskiem, i narodem świętym. Teć są słowa, które mówić będziesz do synów Izraelskich.
7 Przyszedłszy tedy Mojżesz zwołał starszych z ludu, i przełożył im wszystkie te słowa, które mu rozkazał Pan.
8 I odpowiedział wszystek lud, spólnie mówiąc: Wszystko, co Pan rzekł, uczynimy. I odniósł Mojżesz słowa ludu do Pana.
9 I rzekł Pan do Mojżesza: Oto, Ja, przyjdę do ciebie w gęstym obłoku, aby słuchał lud, gdy będę mówił z tobą, ażeby też wierzyli tobie na wieki; albowiem opowiedział był Mojżesz słowa ludu onego Panu.
10 Mówił zaś Pan do Mojżesza: Idź do ludu, a poświęć je dziś i jutro, a niech wypiorą szaty swoje.
11 I niech będą gotowi na dzień trzeci; albowiem trzeciego dnia zstąpi Pan przed oczyma wszystkiego ludu na górę Synaj.
12 I zamierzysz granice ludowi w około, mówiąc: Strzeżcie się, abyście nie wstępowali na górę, ani się dotykali brzegu jej; wszelki, kto by się dotknął góry, śmiercią umrze.
13 Nie tknie się go ręka, ale kamieniem ukamionują go; albo strzelając zastrzelą go; bądź bydlę, bądź człowiek, nie będzie żył. Gdy przewłocznie trąbić będą, niech wstąpią na górę.
14 Zstąpił tedy Mojżesz z góry do ludu, i poświęcił lud; a uprali szaty swoje.
15 I mówił do ludu: Bądźcie gotowi na dzień trzeci, nie przystępujcie do żon.
16 Stało się tedy dnia trzeciego rano, że były grzmienia, i błyskawice, i gęsty obłok nad górą, i głos trąby bardzo potężny; a bał się wszystek lud, który był w obozie.
17 I wywiódł Mojżesz lud na przeciwko Bogu z obozu, a stanęli pod samą górą.
18 A góra Synaj kurzyła się wszystka, przeto, iż zstąpił na nią Pan w ogniu; i występował dym z niej, jako dym z pieca, i trzęsła się wszystka góra bardzo.
19 A gdy się głos trąby im dalej tem bardziej rozlegał, Mojżesz mówił, a Bóg mu odpowiadał głosem.
20 I zstąpił Pan na górę Synaj, na wierzch góry, i wezwał Pan Mojżesza na wierzch góry, i wstąpił tam Mojżesz.
21 Zaczem rzekł Pan do Mojżesza: Zstąp, przestrzeż lud, by snać nie przestąpili kresu, chcąc Pana widzieć, aby ich nie padło wiele:
22 Nawet i kapłani, którzy przystępują do Pana, niech się poświęcą, by ich snać nie potracił Pan.
23 I rzekł Mojżesz do Pana: Nie będzie lud mógł wnijść na górę Synaj, ponieważeś ty nas przestrzegł, mówiąc: Ogranicz górę, a poświęć ją.
24 Któremu Pan rzekł: Idź, zstąp, a zaś tu wstąpisz, ty i Aaron z tobą: lecz kapłani i lud niech nie przestępują kresu, aby wstąpili do Pana, by ich snać nie potracił.
25 Tedy zstąpił Mojżesz do ludu i powiedział im to.
20,1 I mówił Bóg wszystkie te słowa a rzekł:
2 Jam jest Pan Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemi Egipskiej, z domu niewoli.
3 Nie będziesz miał bogów innych przede mną.
4 Nie czyń sobie obrazu rytego, ani żadnego podobieństwa rzeczy tych, które są na niebie wzgórę, i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią.
5 Nie będziesz się im kłaniał, ani im będziesz służył; bom Ja Pan Bóg twój, Bóg zawistny w miłości, nawiedzający nieprawości ojców nad syny w trzeciem i w czwartem pokoleniu tych, którzy mię nienawidzą;
6 A czyniący miłosierdzie nad tysiącami tych, którzy mię miłują, i strzegą przykazania mego.
7 Nie bierz imienia Pana Boga twego nadaremno; bo się Pan mścić będzie nad tym, który imię jego nadaremno bierze.
8 Pamiętaj na dzień odpocznienia, abyś go święcił.
9 Sześć dni robić będziesz, i wykonasz wszystkę robotę twoję.
10 Ale dnia siódmego odpocznienie jest Pana Boga twego; nie będziesz czynił żadnej roboty weń, ty i syn twój, i córka twoja, sługa twój, i służebnica twoja, bydlę twoje, i gość twój, który jest w bramach twoich;
11 Bo przez sześć dni stworzył Pan niebo i ziemię, morze, i cokolwiek w nich jest, i odpoczął dnia siódmego; przetoż błogosławił Pan dzień odpocznienia, i poświęcił go.
12 Czcij ojca twego i matkę twoję, aby przedłużone były dni twoje na ziemi, którą Pan Bóg twój da tobie.
13 Nie będziesz zabijał.
14 Nie będziesz cudzołożył.
15 Nie będziesz kradł.
16 Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu świadectwa fałszywego.
17 Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego, ani będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani sługi jego, ani dziewki jego, ani wołu jego, ani osła jego, ani żadnej rzeczy bliźniego twego.
18 Tedy wszystek lud widząc gromy, i błyskawice, i głos trąby, i górę kurzącą się, to widząc lud cofnęli się, i stanęli z daleka;
19 I mówili do Mojżesza: Mów ty z nami, a będziemy słuchać; a niech nie mówi do nas Bóg, byśmy snać nie pomarli.
20 I odpowiedział Mojżesz ludowi: Nie bójcie się; bo aby was doświadczył, przyszedł Bóg, żeby bojaźń jego była przed obliczem waszem, byście nie grzeszyli.
21 Stał tedy lud z daleka; a Mojżesz przystąpił do ciemnej mgły, w której był Bóg.
22 I rzekł Pan do Mojżesza: Tak powiesz synom Izraelskim: Wyście widzieli, żem z nieba mówił do was:
23 Nie będziecie czynić przy mnie bogów srebrnych, ani bogów złotych nie będziecie sobie czynić.
24 Ołtarz z ziemi uczynisz mi, a ofiarować będziesz na nim całopalenie twoje, i spokojne ofiary twoje, owce twoje, i woły twoje; na któremkolwiek miejscu pamiątkę uczynię imienia mego, przyjdę do ciebie, i będęć błogosławił.
25 A jeźli ołtarz kamienny uczynisz mi, nie buduj go z ciosanego kamienia; bo jeźlibyś żelazne naczynie twoje podniósł nań, splugawisz go.
26 Nie będziesz wstępował po stopniach do ołtarza mojego, aby nie była odkryta nagość twoja przy nim.