Ewangelia 18/5770

Będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela!      (5 Mojż. 31:11)


EWANGELIA

Wszedł do bóżnicy, Mar. 3-4

Powrót


Gniew i smutek

Tedy spojrzawszy po nich z gniewem i zasmuciwszy się nad zatwardzeniem serca ich, rzekł onemu człowiekowi: Wyciągnij rękę twoję! Mar. 3:5

Tak Jezus jak i apostołowie zaczynali swoją publiczność działalność od synagogi. Niektórzy, jak choćby Piotr czy Jakub Mały, do końca życia przy niej pozostali. Paweł zwykle był z synagogi szybko usuwany i przenosił się w towarzystwa bardziej międzynarodowe, które niekiedy złośliwie zwane były pogańskimi.

Gdy jednak ludzie milczą na pytanie, czy dobrze jest dobrze czynić i ratować człowieka, gdy ludzkie sekciarskie ograniczenia stają się silniejsze od głębokiej potrzeby miłości, od zwykłego wyczucia i zdrowego rozsądku, to nawet Jezusa ogarniał gniew. Jezusa postanowiono zabić za to, że niepełnosprawnemu przywrócił sprawność. Ktoś pomyśli, że zapomniałem dodać, że było to w sabat. Nie, nie zapomniałem.

Tyle ludzi potrzebuje dzisiaj modlitwy i uzdrowienia. W chwili gdy piszę te słowa na stole operacyjnym leży jeden z moich przyjaciół i liczy na to, że lekarze uratują mu wzrok. Szanse ma nikłe. Inna przyjaciółka w piątek uda się na badanie, które wykaże, czy jej tumor w mózgu się powiększył, czy nie. Od ponad miesiąca modlimy się za Pauliną i widać, jak Bóg ją wzmacnia.

Takich modlitewnych potrzeb każdy z nas mógłby wymienić całą długą listę. I z pewnością nie czynilibyśmy Jezusowi wyrzutów, gdyby uzdrowił naszych przyjaciół i nieprzyjaciół w sobotę, w niedzielę, czy w dowolny inny dzień tygodnia. Czasami niektórzy z nas mają raczej do Niego żal, że nie dokonuje cudu w żaden ze znanych nam dni...

Jezus cudotwórco, przywróć nam wszystkim wzrok, słuch, poczucie równowagi, ustanów wspaniałe królestwo bez grzechu, kalectwa, bólu, strachu i śmierci. Amen.

Daniel