Patrzcie jako słuchacie – Łuk. 8:18
Człowiek ma do dyspozycji pięć zmysłów. Dominuje wśród nich wzrok. Przez oko umysł zbiera najwięcej informacji. Mimo to Bóg, który przecież sam tak człowieka zaprojektował i stworzył, pragnął, by to właśnie słuch, a nie wzrok, odgrywał dominującą rolę w sprawach wiary: „Wiara tedy jest z słuchania, a słuchanie przez słowo Boże” – Rzym. 10:17.
Pod górą Synaj Izraelici widzieli Boży głos: „Głos słów słyszeliście, aleście podobieństwa żadnego nie widzieli oprócz głosu” – 5 Mojż. 4:12. Napisane jest też, że „głos trąby im dalej tym bardziej się rozlegał” – 2 Mojż. 19:19. Słuchający człowiek swoją wiarą podaje dalej głos Bożej trąby.
Wzrok jest bardzo silnie powiązany z intelektem. Obrazy działają na emocje, ale najczęściej za pośrednictwem rozumu. Słuchem jesteśmy w stanie odbierać informacje docierające wprost do świata emocji. Potężny głos Boga przerażał Izraelitów pod Górą Synaj, podobnie jak grozę budzi odgłos grzmotu. Śpiew ptaków, szum lasu czy strumienia uspakaja, choć nie umiemy określić, dlaczego tak się dzieje. Niektóre melodie wydają się smutne, inne wesołe. Można określić i nazwać środki wyrazu, które się na to składają, ale nikt chyba nie wyjaśnił, dlaczego właśnie wolna melodia utrzymana w molowej tonacji wzbudza smutne uczucia, podczas gdy szybka, durowa - wesołe.
Zgodnie z wypowiedzią Jezusa wzrok może i powinien pilnować słuchania. Po pierwsze, możemy obserwować nasz sposób reagowania na Słowo Boże. Możemy też przyglądać się, w jaki sposób udaje nam się realizować przykazania, które usłyszeliśmy i zrozumieliśmy. Intelektem możemy kontrolować nasze emocje. To jednak duchowy słuch decyduje o naszym kontakcie z Bogiem, bo Boga nie można zobaczyć, ale można Go usłyszeć. Nikt z nas nie widział Jezusa, ale możemy usłyszeć Jego głos, otwierając po prostu karty Ewangelii i czytając Jego Słowo.
Daniel K.
Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej