Szlakiem Jezusa

I zstąpił do Kapernaum, miasta Galilejskiego Łuk. 4:31

29 listopada 2011 r. izraelskie ministerstwo turystyki oddało do użytku „szlak ewangeliczny” (gospeltrail.com lub jesustrail.com, zob. też na stronie ministerstwa: Gospel Trail). Jest to dobrze oznakowana, licząca 62 km trasa wędrówkowa, wiodąca z Nazaretu do Kapernaum. Po drodze można zwiedzać muzea i miejsca związane z powstaniem chrześcijaństwa. Na urządzenie szlaku rząd izraelski wydał ok. 700 tys. dolarów.

Marzy mi się, by przejść tym szlakiem. Nie jestem jeszcze stary. Może mi się udać. Trzeba na to poświęcić tydzień i pewnie jakiś tysiąc dolarów. Umiem to sobie wyobrazić. Trochę inaczej przedstawia się sprawa z rzeczywistym, codziennym chodzeniem szlakiem Jezusa z Nazaretu do Kapernaum. Jezus uciekał z Nazaretu przed niezrozumieniem, prześladowaniem i przedwczesną śmiercią. Kapernaum było bardziej przyjazne, tam prorok nie był w ojczyźnie, ale przecież też nie było to miejsce, w którym Jezus znalazł zrozumienie (Mat. 11:23).

Zastanawiam się nad moją ucieczką z „Nazaretu” i tymczasowym pobytem w „Kapernaum”. Czy umiem opuścić miejsca, w których pogardza się Jezusem i Ewangelią, czy gotów jestem zamieszkać tam, gdzie Jezusa szanuje się trochę bardziej niż w Nazarecie? Czy gotów byłbym dobrowolnie zmienić miejsce zamieszkania tylko ze względu na Jezusa? Chrześcijanie byli czasami prześladowani i siłą zmuszani do wyrzeczeń. Żyję w takim czasie i miejscu, gdzie nie prześladuje się ludzi za przekonania. Czy umiem ocenić, gdzie jest mój Nazaret i moje Kapernaum i którędy wiedzie moje „62 km” z jednego miejsca do drugiego?

Daniel

Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej