Sztuka opowiadaniaA apostołowie zszedłszy się do Jezusa, opowiedzieli mu wszystko, i co czynili, i czego uczyli. Mar. 6:30 Znam kilka osób, które posiadają cudowny dar opowiadania. Czasami nawet niezbyt emocjonująca historia w ich ustach staje się fascynującą przygodą. To rzadka sztuka, talent. Nawet jednak nie posiadając talentu opowiadania, można nauczyć się sztuki przekazywania innym tego, co przeżyliśmy. Czasami wykręcamy się sianem: Posłuchasz sobie nagrań, zobaczysz w telewizji. To nie to samo, co żywa relacja uczestnika, świadka. To dlatego dawniej ludzie pod pewnym względem byli bogatsi – nie było gazet i telewizji, wiedzieli mniej, ale od naocznych świadków. W rodzinie staramy się pielęgnować dar opowiadania. Zawsze, gdy ktoś z domowników wraca z podróży, z jakiegoś wydarzenia, w którym nie wszyscy uczestniczyli, koniecznie staramy się znaleźć czas na wysłuchanie szczegółowej relacji. Czasami, a nawet ostatnio często, towarzyszą jej zdjęcia, nagrania, pamiątki, ale najważniejszy jest uczestnik, świadek. Jezus znalazł czas na wysłuchanie relacji apostołów. Może nawet ich do niej zachęcał. To było może kilka dni opowiadania. Przecież chodzili daleko, parami, w różne strony. Ileż było przy tym emocji. Dzięki temu Jezus był z nimi. Warto znaleźć czas na opowiadanie. Warto namawiać innych do opowiadania. W ten sposób możemy być w bardzo wielu miejscach, uczestniczyć w bardzo różnych zdarzeniach. A co najważniejsze – patrzeć na nie oczami i uczuciami innych osób. Opowiadanie, to cudowna sztuka, którą warto pielęgnować. Daniel |