Sabat dla ziemi
tedy święcić będzie ziemia sabat Panu...
3 Mojż. 25:2
O sabacie dla człowieka, o słuszności i (rzekomej) niesłuszności jego obchodzenia, napisano już chyba wszystko. Ale rzadziej mówi się o sabacie dla ziemi.
W niektórych krajach praktykowane jest prawo „roku sabatowego". Polega ono na tym, że pracownik jeden raz w czasie całej swojej kariery zawodowej może pójść na roczny bezpłatny urlop. Takie roczne nabranie dystansu do swojego miejsca pracy pozwala na ogół zregenerować wypalone siły, nabrać nowych chęci. Ten w naszych warunkach ekstremalnie socjalny przepis dotyczy tylko niektórych zawodów, a płacenie za taki urlop byłoby rzeczą całkowicie nie do pomyślenia.
Tymczasem Pan Bóg przewidział w swoim Prawie regularny odpoczynek dla prawie wszystkich ludzi i dla ziemi raz na siedem lat. Na dodatek obiecał, że będzie za ten roczny urlop podwójnie płacił: „Rozkażę błogosławieństwu memu przyjść na was roku szóstego i przyniesie urodzaj na trzy lata (3 Mojż. 25:21).
Stara ludzka mądrość głosi, że czasami „mniej oznacza więcej". Trzeba pracować, ale warto też odpoczywać i dawać odpoczywać innym ludziom, ziemi, urządzeniom. Przerwa sprawia, że po niej pracujemy efektywniej. Ziemia nie eksplowatowana do granic możliwości, daje lepsze plony. Tak jest też z urządzeniami, które są przez to trwalsze i w efekcie tańsze. Jednak po przeciwnej stronie układu sił stoi nasz ludzki pośpiech i zwykła samolubna zachłanność.
W warunkach zbliżającego się Królestwa Bożego ziemi i jej zasobów musi nam ludziom wystarczyć na całą wieczność. Musimy też nauczyć się tak gospodarować siłami naszego organizmu, by był on w stanie na bieżąco się regenerować. Zachłanność i pośpiech podpowiadają: więcej i szybciej. Boże prawo sabatu dla ziemi mówi: mniej oznacza więcej – rok płatnego urlopu i z błogosławieństwem aż do trzeciego roku podwójny efekt.
Daniel K.
Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej