Jedzenie ofiary za grzech
...ofiara to jest za występek. Wszelki mężczyzna z kapłanów będzie ją jadł, na miejscu świętem jedzona będzie; rzecz to najświętsza. Jako ofiara za grzech, tak ofiara za występek jednaką ustawę mają.
3 Mojż. 7:5-7
Kapłani mieli jeść ofiary za grzech i za występek (za winę). Z następnego czytanie dowiemy się, jaki był tego cel. Mojżesz zapyta bowiem pierwszych kapłanów: Przeczżeście nie jedli ofiary za grzech na miejscu świętem? albowiem to jest rzecz najświętsza, ponieważ ją wam dano, abyście nosili nieprawość wszystkiego ludu na oczyszczenie ich przed obliczem Pańskiem. – 3 Mojż. 10:17. Kapłan często wysłuchiwał wyznania grzechu lub winy skruszonego Izraelity, a następnie przedstawiał Bogu przyniesioną przez niego ofiarę. Potem zaś jadł jej mięso, wiedząc, że w ten sposób niejako dosłownie „nosi w sobie grzech” takiego człowieka. Nawet jeśli kapłan sam nie był grzesznikiem, to w ten sposób wkładane były na niego nieprawości Izraela, które były dorocznie usuwane świąteczną ofiarą Jom Kippur (Dnia Pojednania).
Niebawem będziemy obchodzili Pamiątkę ostatniej wieczerzy i śmierci Jezusa. Mistrz zaprasza nas do swego stołu zachęcając do jedzenia Jego ciała i picia Jego krwi. Jego życie i śmierć były ofiarą za grzech – nie Jego własny, ale grzech świata. Jezus przed ucztą obmywa nam nogi, byśmy po samodzielnym umyciu rąk mogli jako kapłani służyć w duchowej świątyni. Jedzenie Jego ciała i picie Jego krwi, to nie tylko korzystanie z Jego ofiary, ale daleko więcej „noszenie" nieprawości, za którą umarł Jezus.
Mówimy czasami, że przez jedzenie Pamiątkowego chleba stajemy się owym chlebem. Może jeszcze lepiej byłoby powiedzieć, że to chleb staje się nami. Hebrajskie słowo „jeść” ma wiele wspólnego ze słowem „cały”. Jedząc scalamy się z tym, co jemy. Inaczej mówiąc: Stajemy się tym, co jemy. Składniki przyswajanego pokarmu wchłaniane są przez nasz ogranizm i stają się naszymi własnymi składnikami.
Jezus bez skargi poniósł grzech i winę świata na krzyż. Tak i my, jedząc Jego ciało i stając się Jego Ciałem winniśmy bez skargi cierpieć nasze niewielkie dolegliwości i utrapienia związane z ofiarowanym życiem kapłana. Tym bardziej, że zbliża się owa wielka uroczystość, gdy odkupiony już przez Jezusa grzech świata zostanie całkowicie usunięty, uniesiony przez wypuszczalnego kozła na pustynię niebytu. Dzięki Ci Jezu za Twoją ofiarę! Dzięki Ci za nadzieję wspaniałej przyszłości bez grzechu dla wszystkich ludzi!
Daniel K.
Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej