Autor, Autor...
Jam jest Bóg wszechmogący, rozradzaj się, i rozmnażaj się; naród, i mnóstwo narodów będzie z ciebie, a królowie z biódr twoich wynijdą.
1 Mojż. 35:11
Ależ czytanie! Tyle zdarzeń, akcja, emocje: czułość, miłość, rozpacz, seks, przemoc, walka – tematów na kilka książek lub filmów. Swoją drogą szkoda, że współczesna literatura, muzyka, czy sztuka filmowa tak pogardziła biblijnymi tematami. Trochę rozumiem, bo sztuka karmiła się nimi przez dwa tysiące lat, ale z drugiej strony – dzisiaj są takie możliwości, są świetni fachowcy.
Jakub szykuje się na spotkanie z Ezawem. Przed spotkaniem walczy z aniołem o Boże błogosławieńswto. Potem pojednanie z bratem obłaskawionym wspaniałymi prezentami. W Sychem zostaje zgwałcona jego córka. Gdy już jakoś pojednał się z winowajcami, jego synowie dokonują krwawej zemsty. Ucieczka. Wyrzucenie bożków i oczyszczenie. Śmierć Debory, niani Rebeki, odnowienie przymierza z Bogiem, narodzenie Benjamina i śmierć ukochanej żony Rebeki. Pogrzeb Izaaka i może jakby na rozładowanie nadmiarów emocji genealogia rodziny Ezawa. I która z tych wszystkich historii jest najpiękniejsza, najbardziej wzruszająca?
Bóg jest najcudowniejszym Twórcą. Poznawanie go to i zachwyty, i ciężka praca. Cierpienie wynagradza rozkoszą. Dłużyzny rozładowuje w gwałtownych kulminacjach. I dlatego, gdy musiałbym zdecydować się, co w owym „przygodowym” czytaniu jest najpiękniejsze, to bez zawahania mówię – jego Twórca, Au-tor! Au-tor! Au-tor!...
Daniel K.
Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej