Bądź doskonały – czyli „magia” liczb
A gdy już było Abramowi dziewięćdziesiąt lat i dziewięć lat, ukazał się Pan Abramowi, i rzekł do niego: Jam jest Bóg Wszechmogący; chodź przed obliczem moim, a bądź doskonały. (1 Mojż. 17:1)
Co to jest doskonałość? Czy człowiek może być doskonały? Czy poza Wiekuistym w ogóle jakaś istota stworzona może być doskonała? Czy doskonałość to więcej niż sprawiedliwość, czy może mniej? Dużo pytań, trudne pytania. A przecież i do nas skierowane zostało wezwanie do doskonałości, które odnajdujemy w równoległym czytaniu z Mat. 5:48: „Bądźcież wy tedy doskonałymi, jako i Ojciec wasz, który jest w niebiesiech, doskonały jest.”
Po hebrajsku doskonały to TaMIM, czyli cały, zupełny, bez wady, tak jak ofiara, która mogła być położona na ołtarzu tylko wtedy, gdy była TaMIM. Zwierzę musiało być piękne, dorodne, nie kalekie, nie wybrakowane. Takim przymiotem „zupełności” cechował się np. Noe (1 Mojż. 6:9). Ale i Boże dokonania są doskonałe (5 Mojż. 32:4). Czyż można porównać doskonałość Noego do doskonałości Bożych spraw.
Patrząc na doskonałość z nieco filozoficznej perspektywy trzeba powiedzieć, że tylko Wiekuisty – Imię Jego niech będzie błogosławione – jest tak doskonały i zupełny, że nie może już być doskonalszy ani zupełniejszy. Wszystkie inne Jego stworzenia mogą i powinny się rozwijać. Nigdy więc nie osiągają stanu, który można by uznać za doskonałość absolutną. Jednak takie abstrakcyjne pojmowanie doskonałości nie wynika chyba z pojęć hebrajskich, które mieszczą w sobie zarówno możliwość osiągnięcia doskonałości na pewnym poziomie i etapie, jak i doskonałości absolutnej, sięgającej nieskończoności Boga samego.
Abram miał 99 lat. Choć w starożytności nie znano dziesiętnego systemu pozycyjnego, to jednak struktura liczbowa hebrajskiego alfabetu ma właśnie dziesiętny charakter. Liczby zapisywane literami od Alef do Teth, to 1 do 9. Potem kolejne litery oznaczają liczby 10, 20, 30 itd aż do 90. Ostatnie zaś cztery litery symbolizują liczby od 100 do 400. Przejście od 99 do 100 oznacza przekroczenie granicy wznoszenia się na ostatni poziom liczbowy, poziom setek, poziom duchowej dojrzałości, poziom starości. To właśnie w wieku 100 lat Abraham otrzymał syna, dziedzica obietnicy.
Gdy Bóg wypowiadał tytułowe słowa do naszego bohatera, nazywał się on jeszcze Abram, po hebrajsku: Alef-Beth-Resz-Mem (1-2-200-40). W dalszym ciągu historii opisanej w siedemnastym rozdziale jego imię zostało zmienione na Abraham, czyli Alef-Beth-Resz-He-Mem (1-2-200-5-40). Komentatorzy żydowscy mówią, że owo He uczyniło imię Abrama doskonałym, gdyż nadało mu sumaryczną wartość 248, co odpowiada liczbie pozytywnych przykazań Tory.
Samo słowo TaMIM, czyli w zapisie liczbowym 400-40-10-40, nosi charakter ostateczności. 400 to ostatnia liczba alfabetu, czterdziestki przedzielone dziesiątką, to Boża próba dla człowieka, a sumaryczna wartość 490 to 70 tygodni, czyli jakby zupełność różnorodności. Tyle czasu miało upłynąć od wyjścia słowa o odbudowie świątyni do Mesjasza (Dan. 9:24).
Czy owe liczbowe zależności ukryte w hebrajskim oryginale Biblii są dziełem przypadku, czy też może efektem ludzkiej spekulacji? Zdaje się, że ani jedno ani drugie. Doskonałość to także cecha Bożego Słowa.
Daniel K.
Przeczytaj Tekst z Biblii Gdańskiej