Czytano więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie.

16 Siwan 5767 - 2 czerwca 2007
Powrót do strony tytułowej

Czytanie Tory:    Przeczytaj tekst
Behaalotcha (4 Mojż. 8:1-13:1)


• Przepis o zapaleniu świecznika (8:2-4) • Poświęcenie Lewitów i przepisy o ich służbie (8:6-26) • Obchody pierwszej Paschy (9:1-5) • Przepis o przesuniętych obchodach Paschy dla nieczystych (9:6-13) • Przepis o obchodzeniu Paschy przez cudzoziemców (9:14) • Opis obłoku obecności nad Przybytkiem (9:15-23) • Przypisy o trąbach kapłańskich (10:2-10) • Wyruszenie w dalszą wędrówkę spod Góry Synaj (10:11-12) • Porządek obozu w marszu (10:13-28) • Odejście Chobaba (10:29-32) • Droga trzech dni (10:33-36) • Szemranie i kara w Tabera (11:1-3) • Pożądanie mięsa (11:4-6) • Opis manny (11:7-9) • Zniechęcenie Mojżesza i powołanie rady 70 starszych (11:10-30) • Zesłanie przepiórek i kara w Kibrot Hattawa (11:31-35) • Bunt Marii i Aarona (12:1-15) • Wyruszenie w dalszą podróż z Haserot do Paran (13:1) •

Słudzy światłości

„Czemużeś tak źle uczynił słudze twemu” (4 Mojż. 11:11)

Behaalotcha nazywane jest czasami „czytaniem przywódców". Błogosławiony przywilej zapalania świecznika, powierzony kapłanowi wchodzącemu dwa razy dziennie do świątnicy, był jednocześnie zobowiązaniem: Ty który widzisz światło, bądź światłem dla ludu. We fragmencie tym czytamy o poświęceniu służebnego plemienia Lewitów i ich dziale w usłudze Bożej. Czytamy o trąbach, w które dąć mieli kapłani, aby sygnalizować ludowi rodzaje działania, których oczekuje od nich Obecność Boża. Czytamy też o powołaniu rady 70 starszych, którzy swym doświadczeniem i wpływem między ludem mieli wspierać działania Mojżesza. Czytamy jednak w tym fragmencie także o zniechęceniu Mojżesza, odejściu Hobaba oraz buncie Aarona i Miriam przeciwko ich bratu. Zaszczytna służba ludowi wybranemu bywa jednocześnie trudnym i odpowiedzialnym zobowiązaniem.

Lampy świecznika miały świecić w kierunku „oblicza" Menory. Owo zagadkowe określenie różnie bywa objaśniane. Jedno jest wszakże pewne: To nie Bóg, który jest światłem świecącym w ciemności – błogosławione niech będzie Jego Imię – potrzebuje światła, ale sługa Boży wchodzący do świątnicy, by przed Bogiem usługiwać ludowi. Czy lampy zachodnie i wschodnie zwrócone były ku środkowej, ustawionej na słupcu świecznika, czy też wszystkie zwrócone były w północną stronę wnętrza świątnicy, przyświecając kapłanowi w usłudze stołu chlebów obecności i złotego ołtarza kadzenia, kapłan oświecony cudownym światłem miał przyświecać rzeczywistym światłem Prawa i Słowa ludowi. Miał być nie tylko wzorem do naśladowania, ale także umiejętnym nauczycielem i sędzią między dobrem a złem.

Bywało jednak czasami inaczej. Wspaniały, niepowtarzalny Mojżesz, on także, doznaje chwili zniechęcenia. Nie dziwimy mu się, bo usługa to była niełatwa i dlatego Bóg udziela mu wspaniałej pomocy. Chobab Midianita, który doświadczył przecież dzieła Bożej świętości, nie zdecydował się jednak wejść w krąg światła, przynajmniej nie tym razem. Aaron, któremu już wcześniej zdarzało się nie stawać na wysokości zdania, który jako prorok zbyt „obrazowym" chciał czynić intencje Mojżesza, i tym razem ulega negatywnemu wpływowi, by wynieść się przeciwko Bożemu narzędziu. Przewodzenie ludowi Bożemu to trudne i odpowiedzialne zadanie, któremu niejeden już przywódca nie sprostał. Jedni jak Mojżesz i Eliasz pytają Pana, czemuś mnie tak obciążył tym „zacnym" przywilejem: „Czemużeś tak źle uczynił słudze twemu". Inni z pytania słabości wprost popadną w błąd, jak Aaron czy Miriam.

Czytając słowa o zapalaniu świecznika, poświęceniu Lewitów, dęciu w srebrne trąby, powołaniu rady starszych, głęboko rozważajmy odpowiedzialność, jaka na nas spoczywa, gdy Pan udzielił nam przywileju zaglądania, choćby przez szczelinę w zasłonie Słowa, do świątnicy Bożej Prawdy.