Komentarz do:
|
|
– Uzdrowienie opętanego Gerazeńczyka (Mar. 5:1-20) – Wskrzeszenie córki Jaira (5:21-43) – Uzdrowienie kobiety cierpiącej na krwawienie od dwunastu lat (5:24-34) – Niedowiarstwo rodziny Jezusa (6:1-6) – Rozesłanie dwunastu z misją (6:7-13) – Reakcja Heroda, który zabił Jana, na działalność Jezusa (6:14-29) – Talita Kumi Misja Jezusa to historia życia i śmierci. Ten, który tak hojnie przez trzy i pół roku rozdawał życie, sam powoli umierał. „Moc ze mnie wyszła” odpowiada na zdziwienie uczniów: „widzisz, że się ten lud ciśnie”. Niedostatek naszego życia Jezus uzupełnia swoim umieraniem. Dzieli się mocą, przepędza demony, powołuje do życia to, co było umarłe. Do córeczki Jaira zwraca się pieszczotliwie „Talita”. Słowo to wywodzone od hebr. ThaLeH (baranek, jagnię) mogło być w pasterskiej kulturze najczulszym określeniem dla delikatnej dziewczęcej urody. Przez rękę umarłej popłynęła być może do ledwo co zgasłego ciała nadzwyczajna moc. Jeszcze dwa razy w ciągu swej misji Jezus obudzi umarłych. Innym razem zatrzyma orszak pogrzebowy, by oddać syna wdowie z Naim. Przy końcu swej misji zawoła do zamkniętego już od czterech dni grobu: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz”. Niedaleki jest czas, gdy Jezusowa cudowna moc ożywiania i wskrzeszania znajdzie zastosowanie w odniesieniu do całej ludzkości. Spoczywający w grobach usłyszą głos Syna Człowieczego i powstaną do życia. Jezus zatrzyma tysiące konduktów pogrzebowych, by oddać rodzinom ich umarłych. Nawet ci, którzy jakby jeszcze żywi, ale przecież umarli, bo żyjący pod wyrokiem nieuchronnej śmierci, usłyszą głos łagodnego wołania „Talita kumi”: „Wstań przyjaciółko moja, piękna moja, a pójdź”. W tym wspaniałym dziele przyszłości przybywanie życia ludzkości nie będzie już związane z ubywaniem życia Syna Człowieczego. Cudowna moc Ojca zapewni wystarczająco wiele energii potrzebnej do dokonania cudu ożywienia całej ludzkości, a przeprowadzanie tego dzieła nie będzie już związane z umieraniem tych, którzy będą je przeprowadzali. Panie – Przyjdź Królestwo Twoje! |
|