Ewangelia 12/5770

Będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela!      (5 Mojż. 31:11)


EWANGELIA

Gdy się przybliżyli do Jeruzalemu, Mat. 21-22

Powrót


Cichy Król

Oto król twój idzie tobie cichy, a siedzący na oślicy, i na oślęciu, synu oślicy pod jarzmem będącej. Mat. 21:5

... i po świętach. Jeszcze ludzie rzucą się w sklepach na poświąteczne wyprzedaże, na pchlich targach pojawią się niepotrzebne prezenty, w żołądkach ciężar, w przełyku pieczenie... Nie, nie, jeszcze nie koniec, jeszcze zabrzmią kolendy, jeszcze trochę grosza się sypnie na różne dobroczynności. To akurat dobrze... ale cicha ta noc i święta raczej nie była, i nie będzie...

A tamta? Pewnie też głośno rozbrzmiewały anielskie śpiewy. Niepokój w Jerozolimie, tajne służby węszą perski spisek. W Betlejem i okolicy świąteczny gwar (bo najprawdopodobniej były to jesienne święta Sukkot). Na dodatek rzymski okupant zarządził spis. Jakby podatków wciąż było mu mało.

No i potem ta ucieczka przed śmiercią, na Synaj, na pustynię. W ostatniej chwili się udało. Poranek rozdarł niebo nad Betlejem niestłumionym płaczem matek, które tak niedawno na pobliskim grobie Racheli modliły się o szczęśliwe narodziny swego potomstwa. Też żadna sielanka i żaden spokój świątecznego szałasu.

W zamieszaniu tego grudniowego gwaru chętnie usuwam się do kąta, gdzie wciśnięty został Cichy Król. Znajduję tam miłe towarzystwo. Innych przygarbionych, wynędzniałych, słabych i chorych, tych którzy z Betlejem oczekują ratunku. Pomóż Panie Jezus znaleźć znów ciszę u Twych stóp.

Daniel