Spotkania Prorockie 1992/2Ofiary Starego Testamentu (9+10)Obrzędy liturgiczne Starego Przymierza9. Poświęcenie kapłanówOfiary składane w trakcie poświęcenia kapłanów1. Cielec na ofiarę za grzech (2 Mojż. 29:10-14; 3 Mojż. 8:14-17) Towarzysząca ofiara oczyszczenia i poświęcenia ołtarza- Jeden cielec na każdy dzień jako ofiara za grzech (2Mojż. 36-37)ZnaczenieUroczystość poświęcenia kapłanów odbyła się 1 dnia miesiąca Nisan w rok po wyjściu Izraelitów z niewoli egipskiej (2 Mojż. 40:1). Funkcję kapłańską sprawował w tym przypadku pośrednik Przymierza Synaickiego, Mojżesz. Ten jedyny raz w Przymierzu Zakonu pośrednik był jednocześnie kapłanem. Później te funkcje zostały dokładnie rozdzielone. Poświęcenie kapłanów ma ścisły związek z poświęceniem Przybytku i inauguracją ofiar, toteż obrzędy poświęcenia kapłanów i poświęcenia Przybytku przeplatają się wzajemnie, tworząc jedną całość. Z tej też przyczyny wydaje się, że obrzęd ten był jednorazowy i nie powtarzano go przy wyświęcaniu kolejnych arcykapłanów z rodu Aarona. Była to jakby jednorazowa inauguracja funkcjonowania Świątyni Boga w Izraelu. Poglądowi takiemu nie musi się sprzeciwiać werset 2 Mojż. 29:29, który wspomina jedynie o pomazaniu, a nie o całym obrzędzie poświęcenia kapłanów. Przebieg uroczystościMojżesz miał przygotować cielca i dwa barany oraz trzy rodzaje pieczywa przaśnego. Uroczystość poświęcenia rozpoczynała się od rytualnego obmycia wszystkich kapłanów oraz ubrania Aarona w odświętne szaty liturgiczne (2 Mojż. 28:1-39). Następnie Mojżesz kropił przygotowanym według specjalnej receptury olejem pomazywania świętego (2 Mojż. 30:22-33) wszystkie sprzęty w Przybytku (3 Mojż. 8:10-11). Reszta oleju pomazywania została wylana na głowę Aarona. Następnie podkapłani, synowie Aarona, także zostali ubrani w swoje szaty ofiarnicze (2 Mojż. 28:40-43). Olej pomazywania był wylewany tylko na głowę Aarona. Synowie Aarona korzystali z namaszczenia jedynie porednio, przez swego ojca. Potwierdza to dodatkowo wysunięte powyżej przypuszczenie, że pomazanie kapłaństwa było czynnością jednorazową, ważną dla wszystkich kapłanów wywodzących się z rodu Aarona. Drugim etapem uroczystości było ofiarowanie cielca na ofiarę za grzech. Ofiara ta była składana według zwykłych praw ofiary za grzech kapłana. Choć nie jest to wprost zapisane, to jednak należy się domyślać, że krew tej ofiary była wniesiona do Przybytku (Miejsca Świętego), jak tego wymagały przepisy ofiary za grzech kapłana (3 Mojż. 4:6). Potwierdzeniem tego faktu jest nakaz spalenia mięsa ofiary poza obozem (2 Mojż. 29:14; 3 Mojż. 8:17), podczas gdy mięso ofiar za grzech, których krew nie była wniesiona do Świątnicy, nie było palone, ale spożywane przez kapłanów (3 Mojż. 10:16-18; Żyd. 13:11). Należy się także domyślać, że krwią tej ofiary pomazywano rogi złotego ołtarza kadzenia (3 Mojż. 4:7), a nie, jakby się mogło wydawać, ołtarza całopaleń. Dopiero reszta krwi była wylewana u podstawy ołtarza miedzianego na dziedzińcu (por. 3 Mojż. 4:7 i 8:15). Następną ofiarą był baran całopalenia. Również i ta ofiara była składana według zwyczaju ofiary całopalnej (3 Mojż. 1:10-13). Dopiero po tych dwóch wstępnych ofiarach składana była szczególna ofiara poświęcenia kapłanów. Był to baran, zwany w opisie baranem poświęcenia. Z opisu tej ofiary wynika jednak, że był to rodzaj ofiary spokojnej składanej według zwykłych przepisów (3 Mojż. 3:1-5). Dodatkowym potwierdzeniem jest tutaj dział, jaki otrzymał Mojżesz – ofiarujący w tym przypadku kapłan (por. 3 Mojż. 8:29 i 7:29,34). Szczególnym i niespotykanym elementem tej ofiary, który sprawił zapewne, że otrzymała ona odrębną nazwę ofiary poświęcenia, było pomazanie jej krwią końca prawego ucha i wielkich palców u prawej nogi i ręki poświęcanych kapłanów. Dalej tłustość tej ofiary przed zwykłym spaleniem była kołysana na rękach poświęcanych kapłanów wraz z chlebami przaśnymi (po jednym z każdego rodzaju) oraz, co ciekawe, z prawą łopatką ofiary poświęcenia. Prawa łopatka zwykłej ofiary spokojnej stanowiła razem z mostkiem udział kapłana w ofierze (3 Mojż. 3:33-34). Tym razem Mojżesz otrzymał jedynie mostek, zaś łopatka była kołysana przez poświęcanych kapłanów, ale nie została przez nich spożyta, gdyż nie mieli oni jeszcze praw kapłańskich, tylko spalona razem z tłuszczem i „pamiątką” chlebów (3 Mojż. 2:9). Taki podział ofiary podnoszenia (albo obracania, kołysania) miał być może zaakcentować niezwykłą w tym przypadku funkcję pośrednika przymierza, występującego w roli kapłana. W symboliczny sposób dzielił się on swoim działem z Bogiem, w imieniu którego działał. Warto tu zauważyć pozorną sprzeczność między opisem 2 Mojż. 29:26-28, z którego wynika, że mostek i dodatkowo piersi, o których nie wspomina 3 Mojż., miały należeć do Aarona i jego synów, a opisem 3 Mojż. 8:29, który mówi, że mostek otrzymał Mojżesz jako swój udział. Wydaje się, że 2 Mojż. podaje raczej ogólny przepis, powtórzony później przy okazji omówienia ofiary spokojnej (3 Mojż. 7:29-35), który stanowił, że mostek otrzyma ofiarujący kapłan, a w tym przypadku był nim nietypowo Mojżesz. Nie jest zupełnie jasne, czy mięso ofiary poświęcenia oraz pozostałe chleby miały być zjedzone przez poświęcanych kapłanów jeszcze tego samego dnia (2 Mojż. 29:34), czy też miały być one jedzone przez siedem dni oczyszczenia (2 Mojż. 29:30; 3 Mojż. 8:33). Wydaje się jednak, że tak jak było to w przypadku zwykłej ofiary spokojnej dziękczynienia, i ofiara poświęcenia winna być spożyta jeszcze tego samego dnia (3 Mojż. 7:15). Zaś siedem dni jedli kapłani pozostałe chleby z kosza ofiar dziękczynienia. Ostatnim elementem poświęcenia kapłanów było pokropienie Aarona i jego szat oraz synów Aarona i ich szat olejkiem pomieszanym z resztką krwi pozostałą na ołtarzu (3 Mojż. 8:30). Ten szczegół obrzędu nie jest wyraźnie opisany w 2 Mojż. 29. Jest tam jednynie wzmianka o tym, że poświęcone szaty kapłana miały służyć także jego synom, pomazywanym na urząd najwyższego kapłana po nim. Być może należy to interpretować jako nakaz odrębnego poświęcenia szat, czego dokonał Mojżesz według opisu 3 Mojż. 8:30. 10. Ofiara podejrzeniaOfiara podejrzenia (4 Mojż. 5:12-31) była stosunkowo nieskomplikowanym obrzędem. W jej trakcie składano jedną tylko ofiarę, która nazwana jest ofiarą śniedną, ale nosi raczej cechy ofiary za grzech ubogich. ZnaczenieGrzech cudzołóstwa był jednym z najsurowiej karanych w prawie Mojżeszowym. Niewierna żona okrywała się hańbą i ściągała na siebie wyrok śmierci przez ukamionowanie (3 Mojż. 20:10, 5 Mojż. 17:5). Taka sama kara spadała na mężczyznę, który dopuścił się grzechu obcowania z cudzą żoną. Warunkiem jednak wykonania takiego wyroku było przedstawienie dwóch, a nawet trzech świadków (5 Mojż. 17:5-6). W sprawach o cudzołóstwo zwykle trudno było o dwóch albo o trzech świadków. Zdarzało się jednak, że mąż miewał uzasadnione, lub nie, podejrzenie, że jego żona dopuściła się grzesznego czynu. Trudno orzec, czy podejrzenie męża mogło być oparte jedynie na domysłach, czy też chodziło o sytuację, gdy kobieta zachodziła w ciążę, albo takie przynajmniej były objawy, tymczasem zaś mąż sądził, że to nie on jest ojcem dziecka. Aby się przekonać, jaka jest prawda, miał wtedy prawo poddać żonę próbie, zwanej ofiarą podejrzenia. Przebieg obrzęduMężczyzna musiał w tym celu stawić się razem z żoną przed kapłanem i przynieść ze sobą dziesiątą część efy mąki jęczmiennej na ofiarę śniedną. Zwykłej ofierze śniednej z mąki musiały towarzyszyć dodatki: oliwa, kadzidło i sól (3 Mojż. 2:1,13). Ponadto mogła być ofiarowana tylko mąka pszenna (3 Mojż. 2:1). Ofierze śniednej podejrzenia, która była ofiarą „pamiętną” i miała „przywodzić na pamięć grzech” (4 Mojż. 5:15), nie towarzyszyły zwykłe dodatki. Prawodawca, podobnie jak w przypadku ofiary za grzech najuboższych (3 Mojż. 5:11), zakazał polewania mąki oliwą i posypywania kadzidłem, gdyż miała być to ofiara smutna, a nie „ofiara wdzięcznej wonności Panu”. Kapłan, mający przeprowadzić obrzęd ofiary podejrzenia, nabierał do glinianego naczynia świętej wody (prawdopodobnie z umywalni) i mieszał ją z odrobiną prochu z podłogi Przybytku. Z opisu nie wynika, że miałby to być jakiś specjalnie przyrządzony specyfik, lecz chodzi tu raczej o zwykły proch z podłogi. Następnie kapłan dawał w ręce oskarżonej kobiety ofiarę śniedną podejrzenia i zaprzysięgał ją specjalnym przekleństwem zapisanym w 4 Mojż. 5:19-22, kończącym się dwukrotnym powtórzeniem słowa „Amen”. Potem kobieta musiała wypić wodę zmieszaną z prochem, a następnie kapłan ofiarował mąkę w sposób zwykły dla ofiar śniednych, tzn. spalał garść mąki nad ołtarzem, a resztę zachowywał dla siebie jako ofiarę podnoszenia. Skutki tego obrzędu były przykre dla kobiety, jeśli oczywiście była winna zarzucanego jej czynu. Biblia Gdańska opisuje to w następujący sposób: „Przenikną ją wody przeklęstwa, i obrócą się w gorzkość, i opuchnie żywot jej, i wypadnie łono jej” (4 Mojż. 5:27). Trudno jest jednoznacznie orzec, czy opisane w taki sposób objawy były jedynie psychologicznym skutkiem poczucia winy, czy też miały miejsce rzeczywiste zmiany w ogranizmie kobiety. Istnieje pewna teoria, opierająca się na założeniu, że mężczyzna zarzucał żonie wiarołomstwo w przypadku niespodziewanej ciąży. Otóż wedle tej hipotezy ów proch z podłogi Przybytku miałby być specyfikiem o działaniu aborcyjnym. Jeżeli kobieta była istotnie w ciąży, i to nie ze swoim mężem, to środek ów powodował spędzenie płodu – „wypadnięcie łona”, ujawniając tym samym winę niewiernej żony. Jeźli zaś podejrzenie męża było nieuzasadnione i kobieta nie była w ciąży, specyfik nie powodował żadnych skutków. To racjonalne wyjaśnienie działania ofiary podejrzenia ma niewątpliwie wiele słabych punktów, jego zaletą jest jednak to, że tak rozumiana ofiara podejrzenia nie obciążałaby Boga koniecznością częstych cudownych interwencji w każdym przypadku wiarołomstwa. Daniel Kaleta |