Spotkania Prorockie 1991/1

Poznaj siłę swoich pieniędzy

"Pieniądze ułatwiają znoszenie ubóstwa”.
A. Allais
"W państwie rządzonym dobrze wstyd być biednym;
w państwie rządzonym źle – jest hańbą być bogatym”.
Konfucjusz
"Pieniądz poniża wszystkich bogów człowieka i zmienia ich w towar”.
K. Marks

Te trzy wybrane z wielu myśli mądrych tego świata odpowiadają na pytanie czym jest pieniądz. Pieniądz to wygoda, to usprawiedliwienie niegodziwości, to zawładnięcie światem idei. W pieśni Kolberga pt. "Teraźniejsze świata żądze” jest taka zwrotka:

"Za pieniądze ksiądz się modli,
Za pieniądze lud się podli,
Za pieniądze patron stawa,
Za pieniądze dobra sprawa”.

Jaka jest siła twojego pieniądza i co na jej wielkość wpływa? Używany często zwrot "żywa gotówka”, rozumiemy jako zasobność portfela. Co oznacza to określenie i w czym tkwi żywotność pieniądza?

Ruch to życie, bezruch to śmierć. Świat materialny podlega wielu prawom, które jeszcze ciągle odkrywa człowiek. Siła, ruch i masa są ze sobą ściśle powiązane. Z ich wartości wynika prędkość. Wielkość i prędkość zmian w otaczającym nas świecie dochodzi do punktu szczytowego. Przecież jeszcze niedawno koń był podstawową siłą napędową wielu maszyn i pojazdów. Wystarczyło 150 lat, aby świat stanął w obliczu wielkich odkryć osiągniętych dzięki wykorzystaniu najnowszej energii atomowej. Daje ona siłę napędową trudną do zmierzenia. Świat materii był i jest w ciągłym ruchu, ale bieg wydarzeń uległ w ostatnich latach tak wielkiemu przyspieszeniu, że przyprawia to o zawrót głowy, doprowadza do szaleństwa, skłania do samobójstw. Machina obrotu kapitałem rozpędzona jest do granic możliwości. Do XIX w. przepływ "żywej gotówki” był stosunkowo powolny, brakowało mechanizmów przyspieszających w postaci giełd. Wiek XX przyniósł możliwość szybkiego komunikowania się. Błyskawiczny przepływ informacji z pomocą elektroniki doprowadził do szaleńczego pośpiechu przy podejmowaniu decyzji. Słabnie z tego powodu odporność psychiczna człowieka. W jednym dniu, godzinie, minucie, sekundzie można stać się miliarderem lub bankrutem, niewypłacalnym do końca życia.

Jaka siła dała temu szaleństwu początek? Najprościej będzie streścić rzecz całą do symbolu, jakiego malował on bardzo wymowny obraz pt. "Pokusa fortuny”. Punktem centralnym tej kompozycji jest maleńki metalowy krążek trzymany w ręce himery.

Fortuna kołem się toczy od VIII w.p.n.e., kiedy to zaczęto posługiwać się rożnami żelaznymi (obolos, stąd nazwa obole dla monety zdawkowej w późniejszym okresie), których pół tuzina stanowiło jednostkę zwaną drachmą (garść). Pierwsza mennica powstała na Eginie ok. 650 lat p.n.e. i wtedy ustalono relację monet srebrnych do używanych poprzednio prętów – rożnów żelaznych lub spiżowych. W VI w.p.n.e. pojawiają się monety różnych miast. Miały one różny ciężar w zależności od systemu wag obowiązującego w danym mieście.

Rzymianie w okresie handlu wymiennego posługiwali się bydłem jako miernikiem wartości. Ślad tego pozostał w nazwie pieniędzy: pecunia (łac. pecus – bydło). Podstawową jednostką wartości nabywczej monet rzymskich był As, ważący ok. 267 g. Własne monety srebrne państwo rzymskie zaczęło bić prawdopodobnie w okresie II wojny punickiej. Były nimi denary, których ciężar i zawartość srebra w stopie ulegały zmianom. Cesarze, potrzebując większej ilości pieniędzy, bili coraz więcej monet z tej samej ilości kruszcu szlachetnego, zwiększając procent miedzi w stopie. Było to oszustwo, które doprowadziło do braku ufności w siłę nabywczą tych pieniędzy. Cesarstwo rzymskie ma najbogatsze doświadczenia związane z posługiwaniem się pieniędzmi. Kościelnictwo, które Rzym obrało sobie za kolebkę, też z czasem uległo magii pieniądza. Aby mieć wpływ na politykę, potrzebny był pełny skarbiec i inne rzeczowe nagrody, jako dowód wdzięczności za lojalność i poddaństwo. Z czasem handel stał się głównym zajęciem biskupów.

Dożyliśmy czasów, kiedy handel i obrót różnymi wartościami stał się jedyną siłą napędową współczesnej cywilizacji. Pieniądz dla wielu ludzi jest narzędziem pracy, a obrót papierami wartościowymi rozrósł się do monstrualnych rozmiarów. Polska wraz z krajami Europy Wschodniej próbuje dogonić rozpędzoną machinę obrotu kapitałem, lecz zdegradowane społeczeństwa w szaleńczym współzawodnictwie nie kierują się sentymentami. W tym świecie panuje bezwzględność, która udziela się wszystkim współtworzącym ten niesprawiedliwy obraz świata.

Jakie z tego wszystkiego płyną wnioski dla nas – naśladowców Chrystusa. Czy i my mamy uczyć się przeliczania naszej siły na siłę pieniądza? Sprawdzajmy raczej swoją siłę walcząc z Aniołem aż do poranku, podobnie jak Jakub. Walczmy o to, co nazywa się Bożym błogosławieństwem.

Czyż można służyć Bogu i mamonie? Mat 6:24

Daniel Kaleta