Gdy w
gładkim lustrze wody próbujemy dostrzec odbicie własnej twarzy, najpierw widzimy
niebo. Człowiek, który próbuje przejrzeć się w Biblii jak w lustrze, powinien
najpierw ujrzeć chwałę Boga (Jak. 1:23; 2 Kor. 3:18).
Bóg
stworzył człowieka na swój obraz. Gdy teraz patrzy na swe najwspanialsze
dzieło, chciałby jak najczęściej dostrzegać w nim swe własne podobieństwo (1
Mojż. 1:26).
Symetria
jest jednym z najważniejszych elementów obiektywnego, Bożego piękna (Pieśń Sal.
4:2,5).
Bliźniacze
psalmy 111 oraz 112 należą obok Psalmu 119 oraz Przyp. 31:10-31 i Trenów 1 r.
do nielicznych kompletnych1 alfabetycznych akrostychów2
biblijnych. Autorzy poezji biblijnej posługiwali się czasami tą formą, nigdzie
jednak poza wymienionymi miejscami nie zachowała się ona w tak czystej postaci.
Psalmy 111 oraz 112 zachowują ponadto bliźniacze pokrewieństwo, tworząc
równoległy dyptyk, z którego jedna część wysławia Boga, druga zaś opisuje
szczęście człowieka żyjącego w przyjaźni z Bogiem.
Wyjątkowy
jest także akrostych tych dwóch psalmów. W innych formach alfabetycznych od
kolejnych liter alfabetu zaczynają się całe wersety lub ich grupy. Tylko w
rozważanych psalmach3 od kolejnych liter alfabetu zaczynają się
paralelne4 stychy5 wersetów. Każdy z psalmów w dziesięciu
wersetach mieści 22 stychy rozpoczynające się od kolejnych liter hebrajskich.
Każdy z pierwszych ośmiu wersetów dzieli się na dwa stychy, zaś ostatnie dwa
mają po trzy stychy.
Trudno
powiedzieć, czy autorem obu tych utworów jest jedna i ta sama osoba, czy też
może harmonijna forma Psalmu 111, wychwalającego Boga, została skopiowana w
Psalmie 112 przez innego autora, pragnącego w podobnych wersach
scharakteryzować postać pobożnego człowieka. Nie wiadomo także, kto i kiedy
ułożył Psalmy w jedną księgę, przypisując dwom omawianym utworom pozycję 111
oraz 112. Według tradycji żydowskiej Biblię Hebrajską skodyfikował Ezdrasz po
niewoli babilońskiej. Był on także natchnionym autorem biblijnym. Być może więc
również przez formę księgi oraz kolejność psalmów mógł on wyrażać pewne
natchnione treści.
Symbolika
liczb w Psalmach 111 i 112
Liczba
22 liter: Hebrajski Alfabet liczy 22 litery.
Liczba ta pojawia się w opisie złotego świecznika z Przybytku, który na każdym
z sześciu ramion miał po trzy migdałowe kielichy, a na samym świeczniku, czyli
siódmym środkowym ramieniu, cztery (2 Mojż. 25:33-34) – w sumie 22 kielichy. Z
domyślnych wymiarów Miejsca Najświętszego w Przybytku wynika też, że otaczały
je 22 pozłacane deski6. Kolejność hebrajskich liter jest znana od
starożytności. Świadczy o tym choćby samo słowo „alfabet”, które we wszystkich
językach, poczynając od starożytnych, przechowało informację od dwóch
pierwszych literach. Także starożytne utwory zapisane w formie akrostychu
alfabetycznego poświadczają, że kolejność liter była znana od samego początku
istnienia języka hebrajskiego.
Litery
alfabetu hebrajskiego pełnią jednocześnie funkcję symboli pozwalających na
skrótowy zapis liczb. Litery od Alef do Teth wyrażają liczby od 1
do 9. Kolejne dziewięć liter, od Jod do Zade, to symbole dziesiątek od 10
do 90. Ostatnie cztery litery, od Qof do Taw, wyrażają liczby
100, 200, 300, 400, których suma wynosi 1000. Tysiąc po hebrajsku to Elef 7,
symbolicznie zapisywane znów przy użyciu litery Alef. I tak zamyka się
krąg hebrajskich liczb. Strukturę tę widać zarówno w konstrukcji świecznika,
gdzie po każdej stronie było 9 kielichów, a na słupie centralnym – cztery, jak
i w ilościach desek z trzech stron otaczających Miejsce Najświętsze (zob.
przyp. 6).
Owym trzem
dziesiętnym poziomom znaków alfabetu przypisuje się w hebrajskiej symbolice
liczb trzy poziomy czasu. W zależności od kontekstu jest to: przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość lub: młodość, dojrzałość i starość. Na wszystkich
tych poziomach Bóg powinien być dla człowieka zawsze numerem Jeden.
Pozycja
111 i 112: Liczba 1, zapisywana hebrajską literą Alef,
to symbol Boga. Nazwa tej litery składa się z trzech liter: Alef-Lamed-Pe,
czyli w zapisie liczbowym 1-30-80, co daje w sumie 111. Być może właśnie
dlatego psalm opiewający chwałę Boga został umieszczony na 111 pozycji w
Księdze Psalmów.
Litera Beth,
używana do zapisu liczby 2, oznacza „dom”. Kaph (20), czyli liczba 2 na
poziomie dziesiątek, oznacza „dłoń”. Resh (200) – dwa na poziomie setek
– to „głowa”. Wszystkie te trzy litery mają pokrewny kształt (ר כ ב). „Dom”, „dłoń” i „głowa” wyznaczają w sumie zakres działania
człowieka. Najpierw rodzi się w jakimś domu, potem dłonią buduje
swój samodzielny byt, a na koniec zostaje głową domu dla następnego
pokolenia. To może właśnie dlatego liczba 112, następna po 111, różniąca się od
niej tylko jedną pozycją na najwyższym poziomie setek, była najwłaściwszą dla
umieszczenia pod nią psalmu o pobożnym człowieku. Liczba jeden różni się od dwa
o 100 procent, 11 od 12 tylko o niecałe 10 procent. Liczby 111 od 112 dzieli
mniej niż 1 procent.
Liczba
10 wersetów: Podział hebrajskiego tekstu na
wersety (w odróżnieniu od podziału na rozdziały) jest oryginalny i został
uwidoczniony w starożytnych zapisach.
Obydwa
omawiane psalmy ujęte są w dziesięciu wersetach. Liczba dziesięć jest między
innymi wyrazem symetrii człowieka, który ma dwie dłonie i dwie stopy po pięć
palców każda. Być może to właśnie liczba palców stanowi podstawę systemów
dziesiętnych. Dziesięć jest także pierwszą liczbą na poziomie dziesiątek.
Zgodnie z opisaną powyżej symboliką wyraża to pierwszeństwo Boga w
teraźniejszości lub w dojrzałości.
Dziesięć
zapisywane jest literą Jod, od której zaczyna się Imię Boże. Pozostałe
litery tego Imienia to He–Waw–He, czyli 5–6–5. Waw (hebr. „hak”)
oznacza po hebrajsku spójnik „i”. Można więc te trzy litery Imienia Bożego
zinterpretować jako 5–i–5, czyli podzielona na pół dziesiątka. Imię Boże składa
się zatem jakby z dwóch dziesiątek: Jednej niepodzielonej i drugiej podzielonej
na dwie piątki. Graficznie uwidocznione jest to także w kształcie litery Alef:
Jod dolne i Jod górne rozdzielone znakiem Waw w literze Alef
Struktura
9+9+4: Tak jak alfabet hebrajski ze względu na
zapis liczbowy dzieli się na trzy części: 9, 9 i 4 litery, tak też i w
omawianych psalmach można wyróżnić treściowe całości ułożone w takich właśnie
ilościach stychów. W pierwszych dziewięciu stychach Psalmu 111 (wersety 1-5a)
opiewana jest wielkość Boga. W połowie wersetu 5 rozpoczyna się fragment o przymierzu
Boga z Jego ludem. W ostatnich czterech stychach (9c-10) Bóg przedstawiony jest
jako Istota godna podziwu, a nawet pełnej szacunku trwogi, sprawiającej, że
pobożni ludzie stają się coraz mądrzejsi.
W
pierwszych dziewięciu stychach równoległego Psalmu 112 opisane są zalety oraz
szczęście pobożnego człowieka. W kolejnych dziewięciu przedstawione są jego
pozytywne relacje z bliźnimi. Ostatnie cztery stychy wyrażają bezsilną złość i
zazdrość człowieka niepobożnego. O ile bojaźń (respekt) względem Boga przynosi
pozytywne rezultaty – wzrastanie człowieka w mądrości, to złość bezbożnego
człowieka powoduje jego usychanie oraz przemijanie jego pożądliwości. Choć w
przeciwieństwie do skutku bojaźni Bożej jest to efekt destruktywny, to mimo
wszystko ostateczny rezultat jest pozytywny, jako że przemija i niszczeje to,
co jest złe i niegodne przetrwania.
Symetria
Psalmów 111 i 112
Czytając
równolegle kolejne stychy obu psalmów, łatwo zauważyć tematyczną zbieżność
wielu z nich. Najdobitniejszy tego przykład zawarty jest w stychu 3a,
rozpoczynającym się od litery Waw: „A sprawiedliwość jego trwa na
wieki”. Słowa te brzmią identycznie w obu psalmach, raz odnosząc się do Boga, a
raz do pobożnego człowieka.
Z symetrii
tej widać, że pobożny człowiek swym życiem odzwierciedla chwałę Boga,
przynosząc Mu zaszczyt między ludźmi. W drugą zaś stronę patrząc – pobożności
można i należy uczyć się od Boga, wzorując się na Jego przymiotach i sposobach
działania. Poznanie i uwielbienie Boga, a także okazywanie Mu respektu służy
rozwojowi pobożności, zaś Bóg ma zapewne przyjemność w tym, że może na ziemi
obserwować odbicie swej chwały.
Alef
– Thet: Psalm 111 zaczyna się od słów człowieka
pobożnego, który pragnie uwielbiać Pana z całego serca w zgromadzeniu innych
pobożnych ludzi. Psalm 112 zaczyna się tam, gdzie kończy się Psalm 111. Bojaźń
Boża jest początkiem mądrości i taki właśnie bojący się Boga człowiek jest
szczęśliwy, a także godny pochwalnego psalmu.
Symetryczną
równoległością dla „wielkich dzieł Bożych” z Psalmu 111 (w. 2a) jest w życiu
pobożnego człowieka (Psalm 112:2a) błogosławieństwo dla jego rodu. Chwała i
ozdoba Bożego działania (w. 3a) znajduje odzwierciedlenie w dostatku życia
duchowego i materialnego człowieka, który boi się Pana. Pamięci o cudach Bożych
(w. 4a) odpowiada w pobożnym życiu światłość. Do łaski i miłosierdzia Bożego
(w. 4b) w życiu pobożnego człowieka dodana jest także cecha sprawiedliwości,
która zwraca być może uwagę na konieczność zachowania właściwych proporcji w
okazywaniu miłosierdzia i łagodności. Pierwszy dziewięciostychowy fragment
kończy się stwierdzeniem, że Pan karmi tych, którzy się Go boją (w. 5a),
podczas gdy bojący się Pana człowiek okazuje litość i pożycza potrzebującym.
Jod – Zade: W drugim segmencie Psalmu 111
na pierwszy plan wysuwa się sprawa przymierza, jakie Bóg zawarł ze swym ludem.
Odpowiednikiem w psalmie o pobożnym człowieku (112) jest jego umiejętność
dobrego odnoszenia się do bliźnich. Jego postępowanie jest praktyczną
realizacją Bożej sprawiedliwości ukazanej w Prawie. We fragmencie tym nie widać
tak ścisłej symetrii jak w pierwszej części. Myśl prowadzona jest raczej
oddzielnymi torami. Bóg w swym wiecznym przymierzu zagwarantował swemu ludowi
stałość Jego łaski i błogosławieństwa. Pobożny człowiek zaś umiejętnie
wprowadza w życie Boże postanowienia Prawa. Skutkiem jest jego dobra opinia,
stabilna pozycja w społeczności ludu Bożego, możność kontrolowania działań
nieprzyjaciół – spoglądania na nich „z góry” poprzez umiejętność przewidywania
ich złych zamysłów, a nie wynoszenia się ponad nich. Ale najważniejsza
pozostaje umiejętność ratowania ubogich z ich utrapień, co jest
odzwierciedleniem zbawczej mocy Bożej (w. 9a). Tak jak Boże przymierze ma trwać
wiecznie, tak też wiecznie ma trwać sprawiedliwość pobożnego człowieka (w. 9b).
Qof
– Taw: W ostatnich czterech stychach Psalmu 111
wyrażona została myśl, że Bóg jest godny szacunku, respektu, a nawet bojaźni i
że ludzie, którzy kierują się w życiu takim respektem, nabywają mądrości. W
symetrycznych stwierdzeniach Psalmu 112 pozycja człowieka pobożnego
przedstawiona jest jako na tyle potężna w społeczności, że niepobożny może się
tylko gniewać i zgrzytać zębami, ale nie jest w stanie okazać czynnego
sprzeciwu. Będzie usychał i niszczał, a jego złe pożądliwości zanikną. Chwała
Pan trwa na wieki (w. 10c), zaś pragnienia niepobożnych są nietrwałe i
przemijają.
Idealizm
doskonałej symetrii
Wierzący
człowiek czytający Psalm 111 nie ma żadnych wątpliwości, że Bóg zasługuje na
najwyższy podziw i uwielbienie. Tymczasem wiele stwierdzeń Psalmu 112 na temat
pobożnego człowieka budzi pewne wątpliwości, a wręcz nawet może się wydawać, że
nasze doświadczenie wskazuje na coś dokładnie przeciwnego, niż to jest zapisane
w tym tekście. Często bowiem człowiek pobożny nie jest szanowany przez
otoczenie, a nierzadko bywa nawet prześladowany. Zdarza mu się być chorym i
biednym. Jego nieprzyjaciele częściej patrzą na niego „z góry” niż on na nich.
Nie ulega
wątpliwości, że opisana w Psalmie 112 postawa zasługuje na Bożą pochwałę i
zostanie kiedyś nagrodzona, najpóźniej w Bożym Królestwie. Czy jednak już
dzisiaj jest prawdą to, że pobożny człowiek jest bogaty, szczęśliwy i poważany
przez otoczenie?
Wydaje
się, że tekst ten, podobnie jak wiele innych fragmentów literatury
mądrościowej, stara się w dydaktyczny sposób pozytywnie zachęcić czytelnika do
rozwijania postaw, które podobają się Bogu, niezależnie od ich chwilowej
niepopularności. Poprzez ukazanie w symetrycznych wersach podobieństwa
człowieka do Boga natchniony autor pragnie za wszelką cenę zachęcić czytelnika
do postępowania, w którym upodobanie znajdzie Bóg, choćby nawet ludzkie
doświadczenie podpowiadało, że na razie niekoniecznie przyniesie to wymierne
korzyści.
Upodabnianie
się do Boga – najpierw poprzez rozpoznawanie Jego chwały oraz przez rozwijanie
w sobie pobożnego respektu dla Jego przewyższającej wszystko świętości, a
następnie przez rozwijanie praktycznych umiejętności realizowania w życiu
Bożych praw – stanowi najwyższy cel życia człowieka. Dzięki takiemu
postępowaniu wcześniej czy później osiągnąć można to, czego wszyscy pragną
najbardziej – szczęście, czyli poczucie znajdowania się w stanie stabilnej
harmonii ze Stworzycielem oraz całym Jego stworzeniem.
Wieczność
Bożego Prawa
Chrześcijańskiego
czytelnika zaskakują w Psalmie 111 stwierdzenia o wieczności Bożego przymierza
z Izraelem oraz o nienaruszalności Prawa, które mu towarzyszyło: „Nieodmienne
są wszystkie przykazania jego, utwierdzone na wieki wieczne”, „Przykazał na
wieki swe przymierze” (w. 8, 9b). Tym razem to nie doświadczenie, ale
ugruntowane od wieków chrześcijańskie przekonania teologiczne podpowiadają, że
jest to prawda co najmniej względna, warunkowa. Wydaje się bowiem, że
Przymierze Synajskie utraciło swą ważność, a także – zdaniem wielu chrześcijan
– że niektóre przykazania nie mają już obowiązującej mocy.
Natchniony
autor nie pozostawia jednak miejsca na takie wątpliwości. Tak jak dzisiaj
pobożny człowiek nie zawsze bywa szczęśliwy, tak też i Boże Przymierze oraz
towarzyszące mu Prawo nie zawsze bywa respektowane i posiada obowiązującą moc.
Jednak ostatecznie mesjańska kontynuacja Przymierza Synajskiego i przeniesienie
wiecznego Bożego Prawa do serc wszystkich ludzi nie tylko zagwarantuje wieczność
tych Bożych postanowień, ale także ostatecznie rozszerzy je na całą ludzkość.
Gdy
wiecznie będzie obowiązywało Boże Prawo oraz Boże Przymierze zapoczątkowane w
Abrahamie i kontynuowane w Mojżeszu i Chrystusie, wtedy też szczęśliwi będą
wszyscy ludzie, którzy boją się Boga i przestrzegają Jego Praw.
Konstruktywna
funkcja bojaźni
„Początek
mądrości jest bojaźń PAŃSKA” – to być może najsłynniejsze słowa rozważanych
Psalmów. Z drugiej strony chrześcijanin czuje się zakłopotany, gdy ktoś każe mu
się bać Ojca, do którego chciałby czule zwracać się: Abba, Tato!
Użyte w
tym sformułowaniu (a także w Przyp. 1:7) hebrajskie słowo jirah – bojaźń
kojarzy się z osłupieniem wywołanym raczej podziwem niż strachem. Słowo to
opisuje uczucie podobne do tego, które pojawia się, gdy patrzymy na potężne
góry, znajdując się w niebezpiecznej ich bliskości. Takie też uczucie może
budzić schodząca w oddali lawina czy też szum potężnego wodospadu.
Najczęściej
jednak uczucie jirah pojawia się w czasie burzy między błyskiem a
grzmotem. Nawet w bezpiecznym schronieniu pojawia się wtedy uczucie, w którym
jest pewna doza strachu, ale dominuje zachwyt dla cudu i potęgi natury. Jest
także w takiej „bojaźni” poczucie kontaktu ze zjawiskiem niepojętym,
niezmierzonym, przerastającym zdolności poznawcze człowieka, a nawet siłę jego
wyobraźni. Takie piękne, pozytywne „osłupienie” można także odczuć patrząc w
bezkres rozgwieżdżonego nieba.
Bóg ukazał
się Izraelowi na wysokiej górze wśród potężnych odgłosów burzowych. Abrahamowi
jednak wskazywał niekiedy na rozgwieżdżone niebo. Nasz niebiański Ojciec nie
chce, byśmy przed Nim drżeli ze strachu. Chciałby jednak, byśmy Go podziwiali i
odczuwali należny Mu respekt. Takie uczucia pozwalają bowiem osiągnąć stan
emocjonalny potrzebny do nabywania właściwej, Bożej mądrości.
Człowiek i
nieprzyjaciel – dobro i zło
Zakończenie
Psalmu 112, symetryczne do fragmentu o bojaźni Bożej z Psalmu 111, przynosi
inną kłopotliwą dla chrześcijańskiego czytelnika myśl. Pobożny kwitnie, a jego
nieprzyjaciel usycha. Któż z nas umiałby radować się własnym szczęściem w
czasie, gdy inni ludzie marnieją i przemijają. Są owszem tacy, którzy czerpią
podnietę z cudzego nieszczęścia, ale to z pewnością nie o nich myślał autor
psalmu o pobożnym człowieku.
W wielu
psalmach spotykamy złorzeczenia, modlitwy o nieszczęście dla wrogów Boga i Jego
wybranych. Uczucia, które winny budzić się przy takiej lekturze, nie mają nic
wspólnego z zemstą czy uciechą z czyjegoś nieszczęścia. Człowiek pobożny dba o
to, by krzewione było dobro, ale także zależy mu na wykorzenianiu zła. W tym
sensie usychanie niepobożnych pożądliwości nie tylko nie oznacza nieszczęścia
bliźniego, ale zarówno ogólną, jak i indywidualną korzyść. Zły człowiek, widząc
pobożność, chwilowo zgrzyta zębami. Kiedyś jednak takie uczucia zanikną.
Pobożny zaś cieszy się, gdy zwycięża dobro, miłość i prawda.
Lustro
Słowa
Przeglądając
się w lustrze Psalmu 112, porównując się z przedstawionym tam ideałem,
zauważamy w nim odbicie Bożej chwały. Nie sposób równać się z takim wzorem.
Jednak żaden inny ideał oprócz doskonałości nie może być wystawiony jako godny
naśladowania przez Bożych wybrańców: „Bądźcie wy tedy doskonali” – poucza Jezus
swych naśladowców (Mat. 5:48). Nie warto zatem ubolewać nad własną słabością i
niemożnością zrealizowania ideału, ale powoli piąć się ku nieosiągalnym
szczytom. Na razie są one poza zasięgiem ludzkiej niedoskonałości, ale przed
pobożnym człowiekiem Bóg otwiera bramy wieczności, a perspektywa taka już
dzisiaj pozwala sięgać po ideały doskonałości i nieskończoności.
Taką
właśnie zachętę znajdujemy w podwójnym akrostychu psalmów 111 i 112. Chwała
niech będzie Najwyższemu – Hallelu–Jah! A szczęście niech jak najczęściej gości
w życiu pobożnego człowieka. Amen.
Daniel Kaleta
Przypisy:
1 Jewish Virtual Library, Acrostic,
http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/judaica/ejud_0002_0001_0_00370.html
2 Akrostych – forma literacka, w której początkowe litery, sylaby lub
wyrazy kolejnych wersów, akapitów lub innych powtarzających się części utworu
tworzą samodzielne słowa lub zdania. Biblijny akrostych alfabetyczny to forma
poezji, w której wers, jego części lub grupy zaczynają się od kolejnych liter
hebrajskiego alfabetu.
3 Podobną formę ma pierwszy rozdział Proroctwa Nahuma, ale tam nie jest
ona regularnie przeprowadzona.
4 Paralelizm w poezji hebrajskiej polega na tym, że połowy wersów
zachowują między sobą związek logiczny na zasadzie podobieństwa, rozwinięcia
lub przeciwieństwa.
5 Stych – połowa lub trzecia część wersetu
wydzielona formalnie jako odrębna całość logiczna.
6 Deski miały po 1,5 łokcia szerokości. Na
10 łokciach wymiaru Miejsca Najświętszego było ich zatem siedem. Od zachodu
było 8 desek, z których dwie po obu stronach tworzyły narożniki. Wynika z tego,
że zarówno stronę południową, jak i północną tworzyło siedem desek plus dwie z
narożnika, a zachodnią pozostałe cztery (2 Mojż. 26:16-23).
7 Hebrajskie słowo Elef (tysiąc)
pisze się dokładnie tak samo jak nazwę pierwszej litery Alef.